środa, 10 października 2012

Stare sprzęty część 1



Podobnie jak większość z Was zbieram wszelkie starocie, już doszłam do tego,że wielu znajomych zna moje zamiłowania i gdy komuś wpadnie w ręce ciekawa rzecz, od razu zna jej adresata. Te stare kołowrotki dostała moja mama od ludzi, których nawet nie znam, ale wystarczyło aby wspomniała o moich zamiłowaniach i stałam się posiadaczką kilku starych sprzętów. Zdobią chatkę z zewnątrz.



To mi wygląda na wiosło, ale może służyło jako łopata do wyjmowania chleba z pieca? Najistotniejszy jest fakt, iż ten sprzęt rok temu służył pewnemu panu do odgarniania śniegu. Zgroza! Dostał nową łopatę i już dwie osoby miały powód do uśmiechu.



Korytko do wyrabiania ciasta chlebowego zauważyłam u sąsiadów,którzy podnosili dach i opróżniali strych. I od nich przywędrowało kilka skarbów.

  O tych grabiach kiedyś pisałam, jeszcze nam posłużyły do prac na podwórku, teraz pełnią rolę dekoracyjną.





Na ścianie zawisł też element od dawnej uprzęży konia, jaką mu zakładano do prac w polu.



Szopę zdobi stare koło od wozu, długo na takie polowałam. Wisi tutaj za sprawą mojego teścia, który wypatrzył je kilka lat temu w podprzemyskiej wsi.

Pozdrawiam. C.D. nastąpi





czwartek, 4 października 2012

Prezent na drugą rocznicę


Witam Was Moi Mili. Pora ogłosić nowinę do kogo wyślę prezent przygotowany  dla Was. Przeciągałam tą chwilę do dziś, bo to specjalna okazja, dwa lata blogowania, cieszę się z każdej chwili z tym związanej. Dziękuję Wam za wszystkie słowa i tą cichą obecność!

A woreczek wraz z zawieszką i pinezkami powędruje do osóbki, która ustawiła się w kolejce pod nr 102 (nr ten jednogłośnie wskazali moi obydwaj panowie). Jest nią Katrin.ka. Gratuluję i czekam na maila. Jeśli Katrin.ka nie odezwie się do 10.10 wylosuję kolejną osobę.